ta
ta
Nie cierpię listopada i grudnia. Ciemno buro i ponuro.
Post został usunięty.
Nie narzekam, ale jakoś mega kolorowo też nie jest pod tym względem.
urodzony w grudniu to ja jak ryba w wodzie
Co to za pytanie w ogóle haha jak to mawia klasyk "jest zima, to musi być zimno"
U mnie marznie moja partnerka, ale to przez Hashimoto
W sumie dużo zależy od tego jak jestem ubrany. Norwedzy mają takie przysłowie: nie ma złej pogody, są źle ubrani ludzie.
I dużo jest w tym prawdy.
Jak dla mnie podstawą będzie na pewno wygodne obuwie:
https://suzana.pl/blog/buty-na-koturnach-idealne-do-wiosennych-stylizacji
I zimą i wiosną.