Kolor tatuazu po tygodniu od zrobienia

Witam mam problem. Zastanawiam się czy tatuaz właściwie się goi lub czy wszystko ok jest z jego wykonaniem. Otóż z początku był w kolorach jakie robiłem w studiu czyli czarno biały z drobnymi wypełnieniami. Jednakże gdy skóra zaczęła schodzić delikatnie odsłonił się jakby fioletowy kolor który w szczególności widac w świetle dziennym. O tatuaz dbałem książkowo wręcz wiec niewiem gdzie upatrywac tu problemu. Tatuator powiedział że nie widzi nic specjalnego i że nie mam się przejmować i dać temu czas jednak kolor 8 dnia nadal jest No dla mnie niezadowalający. Czy ktoś może coś podpowiedzieć?? W szczególności w okolicy śmigłowca i jego konturów oraz pojazdu widoczne są fioletowe kolory a nie raczej o to mi chodziło w wykonaniu. Kiedy tatuaz nieco osusze po myciu wydaje się ciemniejszy i w miarę ok ale już nawilżony jest poprostu fioletowy w kilku miejscach

Tydzień to za wcześnie, żeby wyrokować. Daj tatuażowi miesiąc. Czym smarujesz?

Bpanten jak większość znajomych. Dostałem tez jakas masc bezpośrednio w studiu ale była to taka tubka na tydzień mala wiec teraz korzystam tylko z b pantenu

Bepanthen kiedyś był stosowany, bo nie było nic innego. Teraz kupić można różne kremy specjalnie robione pod tatuaż i są o niebo lepsze, ale raczej to nie kwestia tego czym smarujesz. Trzeba poczekać tak jak pisałam miesiąc i wtedy będzie wiadomo jaki tatuaż będzie miał kolor, wydaje mi się, że ten fiolet ściemnieje, choć jest to ociupineczkę podejrzane 😛

No dlatego jestem zdziwiony. Robiłem w bardzo krótkim odstępie od mojego kumpla w tym samym studiu. Jedynie inny tatuator był. U niego wszystko jest jak powinno być wiec zastanawiam się właśnie skąd ten kolor się wziął aczkolwiek być może ściemnieje. Nie mniej jednak właśnie dlatego zacząłem się lekko nie pokoic o co kaman. Nie czuje bólu i objawy gojenia mam takie jak wszyscy wiec myślę że jakoś stan zapalny czy cos raczej niema na to wpływu ewentualnie skóra która może potrzebuje się dłużej może goić. Stąd pytanie na forum gdyż szukam ludzi którzy mogą mieć jakieś doświadczenia a forum ludzi w tej tematyce to całkiem niezła opcja. Pod koniec tygodnia (piątek) jeżeli nadal będą dosyć widocznie chyba wybiorę się bezpośrednio do Twórcy tego "cuda" do salonu żeby sam ocenił to bo może rzeczywiście czas musi grać tu rolę. Ciężko mi się wypowiedzieć dopiero zacząłem przygodę a to miał być 1 wszy start do dalszej pracy nad tą ręką gdyż ma być więcej motywów jednak dopóki nie upewnię się ze wszystko jest ok z pewnością się wstrzymam do wygojenia i rezultatu

To twoja pierwsza dziara? Bo niektórym tatuaże zielenieją, a niektórym wchodzą w kolor atramentu jak od długopisu i zależy to od indywidualnych cech skóry. Nie każdy tak ma i raczej to mniejszość niż większość, ale coś takiego się dzieje.

Tak, czy siak tydzień to zdecydowanie za krótko, bo tatuaż się jeszcze goi. Jeśli z kumplem robiliście w tym samym studiu to pewnie te same tusze były użyte. Trzeba czekać ci zobaczymy co wyjdzie, bo i tak teraz nic nie zrobisz z tym.

Tiaaa pierwsza. Rozumiem że skóra może też mieć tu znaczenie. Poczekam na chwile obecną i postaram się dbać o to dalej w tym samym stopniu. Wiem że nic nie zrobię na a chwilę dlatego pozostaje zwyczajnie czekać. Myślę że dwa trzy tygodnie i jeśli nie będzie zmian chyba będzie trzeba to albo poprawiać albo jakoś znaleźć przyczynę bo jeśli to skóra to dalsza praca byłaby ryzykowna

Na razie cierpliwości ci potrzeba. Daj znać jak to się sytuacja zmieni.

No dam dam za tydzień fotkę jakie zmiany

Ten fiolet się przyciemni na pewno, nie ma się czego bać.

A no dzięki za pozytywne spojrzenie :) mam nadzieje ze tak będzie. W sumie czesc już się zrobiła ciemna tylko w kilku miejscach jest taki kolor. Wogle w miejscach gdzie jakby cienka igła trochę jakby bardziej dala skórze w kość wiec no zyje takim spojrzeniem ze "czas leczy rany " 😁😁

Pewnie, czas zagoi wszystko 😀