Panie i panowie...
Targa mną pewien niepokój
A mianowicie w piątek robiłem sobie tatuaż i wszystko OK(fotka1)
a w poniedziałek pojawiły się takie kwiatki (foto 2 i 3)
Tatuaż robiony na żebrach....
Tatuator twierdzi że tak ma być i to zejdzie, ja nie do końca jestem pewien :/
Co Wy o tym sądzicie?
Pozdrawiam
Wygląda mi to na delikatne rozlanie tuszu, ale teraz i tak nie ma, co wyrokować, trzeba poczekać do pełnego zagojenia.
Na moje organizm adaptuje tusz i dlatego tak to wygląda, po dwóch tygodniach powinno być okej, aczkolwiek nie chcę, żebyś moich słów brał za pewnik. Tatuażysta chyba zna się na swojej robocie i wie, co mówi. Po tatuażu widać, że to nie amator, więc na tę chwilę bym mu zaufał.
Według mnie tusz troszeczkę się rozlał, trzeba poczekać parę dni, żeby ocenić jakie to będzie miało konsekwencje. Możliwe, że organizm "zajmie się" tym tuszem i jakoś go wydali. Nie masz co panikować :)
