Hej. Tego samego dnia zrobiłam 2 tatuaże i jak jeden na ten moment wygląda w porządku, tak zaczynam się martwić o drugi. To normalne, że po kilku dniach tak wyglada i poczekać jeszcze, czy odezwać się do studia na ewentualną poprawkę?
Mam wrażenie, że jakoś wyblakł.
Cześć, nie jest to normalne, będzie trzeba poprawiać. Tatuażysta musiał się za płytko wbić tuszem pod skórę. Poprawkę jednak trzeba zrobić po pełnym wygojeniu, tak więc na ten moment jest jeszcze za wcześnie. Co to za miejsce na ciele tak z ciekawości?
Po pełnym wygojeniu, miesiąc jest taki bezpieczny. Co do poprawek to musi po prostu mocniej wbić się w skórę, może użyć innego rodzaju igły i innego napięcia w zasilaczu.
Hejka, niestety będzie trzeba wytatuować ten wzór jeszcze raz, aby się utrwalił, czasem tak bywa, może tatuażysta nie chciał cię zbyt mocno potraktować i tak wyszło
Dziękuję odezwę się do niego na tą poprawkę.
Tak przy okazji myślicie , że poprawi mi to "za darmo" czy będę musiała zapłacić? Pytam z ciekawości
Powinien za darmo, bo nie widzę tutaj twojego błędu, to on nie wbił się na odpowiednią głębokość, przez co razem z łuszczącym się naskórkiem wyszło, że tak powiem szydło z worka - wybrakowany tusz
Jeszcze powiem, że nie wiem czy aż miesiąc trzeba czekać na poprawkę, bo to 10 dni minęło już?
To już praktycznie 2 tygodnie za tobą, a to malutki tatuaż i widzę na zdjęciu, że już skóra z niego nie schodzi prawda? Ja to bym dla świętego spokoju jeszcze ten tydzień poczekała i umówiła się po weekendzie na poprawkę
