Witam, w piątek robiłem tatuaż, jest to już któryś raz. Dodam że wcześniej miałem zrobiony kawałek innego czerwonym kolorem i było ok. Tym razem pierwszy raz miałem second skin + bepanten. Zawsze była to zwykła folia spożywcza i maść alantan. Pisałem do mojego tatuatora i nie ma pojęcia co to może być. Nie będzie to może coś od tego opatrunku? Proszę bardzo o pomoc.
Second skin ściągałem z soboty na niedzielę o 2 w nocy bo strasznie piekło. Teraz jest tak że jak chodzę jest ok. Ale jak siedzę i wstanę albo postoje w miejscu dłuższy czas to bardzo piecze, swędzi, szczypie i Bóg wie co jeszcze 😅
Smaruj dalej ale nie nakładaj folli spożywczej,bo skóra pod nią nie oddycha. Swędzieć może dlatego ze włoski odrastają po goleniu. A być może uczulenie na bepanthen? Może zmień na krem alantan?
Według mnie to sprawka tej folii, szczególnie, że ona jest na dość mocny klej i przy odrywaniu, skóra jest podrażniana. Nic ci nie będzie, abyś smarował regularnie i nie dopuszczał do przesuszenia skóry.
Też mi się wydaje że od foli, bo czerwone kończyło się równo z folią. A maść już zmieniona. Dziękuję za porady
Na 100% od folii, miałem 3 tygodnie temu identyczną sytuację, zeszło samo po paru dniach, potrafiło zapiec, ale z tatuażem nic złego się nie stało.
macur14, No piecze nie raz tak że nie mogę ustać na tej nodze. A później np 2h jest spokój. Dzięki
Aż tak mnie nie piekło, ale mój tatuaż nie był robiony na nodze, tylko dookoła łokcia. Od ilu dni cię to męczy? Jeśli chodzi o smarowanie, to ja używałem masła Neba, czyli takiego specjalnego do gojenia tatuażu, a nie maści z apteki.
