Pierwsze tatuaże kostka i żebra

Od dwóch lat zastanawiam się nad wykonaniem dwóch dziarek. Jednej motywu gór w okolicach kostki i cytatu na żebrach. Wiem, że to bardziej bolesne miejsca, ale nie to mnie martwi. Mam trochę wątpliwości, w szczególności kostki, jak będzie wyglądał proces gojenia tego miejsca. Dzień, dwa jest akceptowane bez zakladania obuwia, aczkolwiek no do pracy chodzić też trzeba. Ile ten proces gojenia będzie trwał, jakie są wasze doświadczenia z tym miejscem. Jakie studia polecacie w okolicach Poznania do wykonania tych wzorków? A do Pań co sądzą o takich wzorkach dla mężczyzny? Z góry, za wszystkie sugestie dziękuję!

Nie rób cytatu na żebrach, bo Ci się zleje z czasem. Nie spotkałem jeszcze osoby, która po 5 latach by nie narzekała na tatuaż w formie cytatu na żebrach.

Tego typu wzory zrobi Ci większość salonów np. TWISTED PROJECT, CALL OF COLORS, MONTAŻOWNIA TATTOO, SEVEN SINS TATTOO. Nie ma tutaj żadnej magi.

Goić się będzie 3-4 tygodnie. Pytanie, jaka jest praca, siedząca, w biurze, czy praca na słońcu ? Na pewno trzeba byłoby zakładać folie, przemywać i smarować co 3 godziny. Tego się nie przeskoczy.

Mam tatuaż na żebrach (zwrotka piosenki) i po latach wszystko mi się zlało. Co prawda mam mniejszą czcionkę i więcej tekstu, ale wciąż tatuaż teraz wygląda mega słabo i pewnie pójdę to laserem potraktować, a później cover.

Bardzo wam dziękuję, za cenę uwagi, nie zdawałem sobie z sprawy, że na żebrach się to zleje. Mam jeszcze pytanie dot. tekstu, myślałem wydziaraniu daty rzymskiej, waznej dla mnie, na klatce, czy tu również tekst może się zlać? A do kostki odnośnie czasu, gojenia, czy ten czas foli, przemywania smarowania co 3 godziny, to powinno tak dbać o niego, tak intensywnie cały czas gojenia, czy po kilku dniach, tygodniu trochę mniej. Przepraszam, że tak dopytowuje, myślę, żeby w końcu się dziarnąć od 2 lat, ale boję się, że później zaniedbam sprawę