Witajcie
Mam takie pytanie. Zrobiłem sobie kiedyś tatuaż na ramieniu i przez dłuższy czas chodził za mną następny. Z racji 30 urodzin postanowiłem iść za ciosem i nie robić następnego...... Małego. Zdecydowałem się że zacznę od nogi, całej. Jestem już umówiony na pierwsza sesje i tu moje pytanie. Czytałem że nie wolno robić takiego tatuażu za szybko. Jaka jest bezpieczna odległość sesji do sesji?
Tydzień wystarczy czy lepiej odczekać więcej?
Pozdrawiam
Jeżeli wytrzymasz to możesz iść od razu za ciosem :) Tylko licz się z tym, że cała noga będzie ci się goić i możesz nie wytrzymać swędzenia
Odczekanie tygodnia to trochę bez sensu bo tatuaż nie będzie w pełni zagojony i równie dobrze mógłbyś iśc dalej tatuować się na drugi dzień. Jeżeli chcesz robić przerwy między sesjami wyznacz sobie z 2-3 tygodnie gdy poprzedni tatuaż będzie już całkowicie wygojony.
Na twoim miejscu odczekałbym aż dziara się wygoi i wtedy atakował z kolejną bo jak wydziarasz całą nogę to nie wytrzymasz bez drapania i będziesz żałował. Uwierz mi, że dziara będzie się tobie babrać w taką porę roku jak będziesz trzymał ją pod spodniami
Dziękuję wszystkim za odpowiedzi. Moje pytanie dotyczyły jednak innego aspektu, zdrowotnego. Jednak po waszych wypowiedziach można wywnioskować że nie ma żadnych przeciwwskazań aby dziarac się co tydzień. Jeśli chodzi o długie spodnie to mam ten komfort w pracy że maksymalna długość na jakie muszę je założyć to max 6h więc..... Nie patrzę na nic i jadę z jedną nogą. A plany na drugą już są :p
