Cześć jestem bardzo początkujący w temacie robienia tatuaży ale coś tam zrobiłem na sztucznej skórze jeśli ktoś może nie czuć na to okiem.
Ogólnie bardzo dużo rysuję ale jestem zupełnie amatorem nigdzie się nie uczyłem tylko sam.
Zostały zrobione dokładnie w takiej kolejności jak są ułożone zdjęcia
Siemanes, jak na to, że nigdy nie tatuowałeś, to jest mega dobrze, jedynie tygrys wyszedł ci średnio. Portret i róża jak dla mnie rewelacja, robiłeś coś już na normalnej skórze?
Hej. No na ludzkiej skórze jeszcze nigdy nic nie zrobiłem. Dopiero sie zbieram do tego.
( Jak dla mnie róża wyszła najgorzej, ale ja jestem bardzo samokrytyczny i ciężko jest mi samemu to wszystko ocenić)
Cześć, jeżeli to naprawdę twoje pierwsze prace, to muszę pogratulować. Widać, że masz zaplecze artystyczne (rysowanie). Wszystkie prace biorąc pod uwagę, że to pierwszyzna, jak dla mnie robota na 5. Tygrys najgorzej, ale nie jako całość, tylko przez tę szczękę i zęby wygląda odrobinę jak upośledzony 😛 Najbardziej podoba mi się ta dziewczyna, super wyszła, wszystko ładnie wbite, odpowiednie cieniowanie, nie ma się do czego absolutnie przyczepić. Co do róży, to spoko jest!
No faktycznie masz rację Maruk14 z tym tygrysem o wiele lepiej wyglądałby gdyby miał zamkniętą paszczę 😂 i lewe oko ma trochę podniesione Łowicz powiekę za bardzo i przez to wygląda tak jak napisałeś ale generalnie chodziło mi o to żeby spróbować samej faktury futra
https://pl.pinterest.com/13jagoda22/
Link do niektórych moich prac rysunkowych na Pinterest
Rozumiem, samo futro nie jest złe, dlatego nie napisałem, że cały tygrys mi się nie podoba. Polecam ci kupić jakiś kawał świńskiej skóry u rzeźnika i na niej coś wytatuować. Jest bardzo zbliżona do ludzkiej i można poćwiczyć, bo sztuczna skóra to twarda jak cholera i inaczej wbija się tusz.
Nie no jesteś majster, powiem ci że będą z ciebie ludzie, myślałeś może, żeby aplikować gdzieś do studia tatuażu na nauki?
Wiesz myślałem o szkoleniu ale to nie jest tani gips więc ciągle się zastanawiam bo opinie są różne. Ci którzy na takim byli mówią że spoko, a ci co pracują już w branży mówią że nie warto.
Więc póki co skrobię coś na fake-u żeby nie tracić czasu a coś tam robić.
Nie mówię o szkoleniu, tylko o nauce bezpośrednio w studiu - praktyki. Nie każdy coś takiego robi, ale myślę, że warto się rozejrzeć, bo później miałbyś się jak zawiesić w zawodzie.
I oto jest mój pierwszy tatuaż na ludzkiej skórze. Może wzór nie jest najwyższych lotów ale pierwsze koty za płoty.
Na moje jest git, równo, ładnie dobite. Jak się tatuowało na normalnej?
Ogólnie to spoko chociaż lekkiego cykora miałem żeby nic nie spieprzyć starałem się bić płytko żeby się tam nic nie wylało zobaczymy ile z tego zostanie po wygojeniu, ale ogólnie było okej, użyłem rl5 i RS9
No i czuję że największy problem to będzie właśnie głębokość bicia oraz ilość przejść w jednym miejscu ilość powtórzeń żeby nie zrobić ze skóry kebaba.
Jeśli ktoś ma jakieś sugestie bardzo proszę w tym temacie
I jest kolejny, nr 2, trzeba iść za ciosem, już troche bardziej skomplikowany. Niebieski i miętowy wchodził bardzo ciężko nie wiem czy nie przeorałem w niektórych miejscach.
Fajnie, że dziarasz już na normalnej skórze, o ile pierwszy tatuaż wrażenia nie robi, tak drugi według mnie jest bardzo dobry. Trzeba poczekać do wygojenia i złuszczenia naskórka, czy jest dobrze powbijane, ale na ten moment jestem pod wielkim wrażeniem. Ja ogólnie nie tatuuje i słabo się znam na technicznej stronie tatuowania, bardziej zajmuje się już gotowymi tatuażami i jeśli to serio twój drugi tatuaż w życiu na prawdziwej skórze i do tego z kolorowymi wstawkami, to jestem pod wrażeniem, jak dobrze to wygląda.
Dzięki stary, no pierwszy tatuaż właśnie miał taki być teoretycznie prosty chociaż uważam że równe linie to jest też niełatwy temat. Też najbardziej czekam do momentu kiedy to się wygoi bo wiadomo że wszystkie zdjęcia tatuaży w internetach są zrobione zaraz po, a po wygojeniu to wygląda różnie, ale podejrzewam że bez poprawek się nie obędzie. No i kolory zupełnie inaczej wchodzą niż czarny.
Napiszę za jakiś czas jak to wygląda po wygojeniu.
No i trochę to trwało zanim się przełamałem żeby jednak spróbować na ludzkiej skórze i powiem że psychicznie to jest dla mnie najcięższy temat przynajmniej w tym momencie czyli na początku mojej drogi że jednak trzeba być bardzo ostrożnym bo dużo rzeczy może się wydarzyć i pójść nie tak, od spieprzonego wzoru po infekcje, uczulenia i inne historie no tego ciągle obawiam się najbardziej.
No tak, proste linie wcale nie są wcale proste do wytatuowania. Bardziej chodziło mi o sam projekt, że jest mało widowiskowy. Nie odbieram ci tego, że technicznie jest zrobiony poprawnie 😛 O ile dbasz o sterylność lipy nie będzie, pytanie, czy równie dobrze o higienę będzie dbał później twój klient, bo tu równie często dochodzi do zaniedbań i warto dobrze nakreślić jak dbać o świeży tatuaż.
W ogóle wielu początkujących tatuażystów najpierw siebie tatuuje, żeby się przełamać, co do pracy na prawdziwej skórze i właśnie, żeby nie obciążać się myślami, że komuś się bubla strzeli.
I są kolejne dwa. Może wzory są nie specjalne ale robota zrobiona. Róża to 1/4 projektu (udo moje)
A jak po wygojeniu dziary wyglądają? Musiałeś jakieś poprawki robić, gdzieś za słabo dobity tusz, czy coś? Bo na tę chwilę twoja robota mi się serio podoba. Będą z ciebie ludzie w tym zawodzie 😁
A właśnie, z tym mam majwiększy dylemat bo poprawki były na obu poprzednich dzirach. Nie bylo tego dużo ale trzeba bylo dobić. Chyba zbyt płytko bije skoro tusz zchodzi z naskórkiem w czasie gojenia. (Tak mi się wydaje)
No trudny temat z tą głębokością, naprwade ciężko to wyczuć. Ale jak czytam na ten temat to wszyscy początkujący mają z tym problem.
Jak to powiedział mój tatuator, do tego trzeba dojść samemu, metodą prób i błędów, bo podpytywałem go o takie tematy w trakcie sesji.
