Witam , jakiś czas temu zacząłem rzeźbić coś swojego ,tatuuje na sztucznej skórze ale bardzo chcial bym się rozwijać , chce prosić was o ocenę i podpowiedź czy ja się w ogóle do tego nadaje .
Witam , jakiś czas temu zacząłem rzeźbić coś swojego ,tatuuje na sztucznej skórze ale bardzo chcial bym się rozwijać , chce prosić was o ocenę i podpowiedź czy ja się w ogóle do tego nadaje .
.
Zdecydowanie widać potencjał także bym szlifował talent. Jakieś kursy przeszedłeś ?
Normalnie, nie wiem jak bardzo różni się sztuczna od normalnej skóry, ale wychodzi ci to całkiem zgrabnie :) Długo już tak sobie dziergasz?
Najlepiej by było spróbować zrobić coś niedużego na skórze znajomego, który ma nie boi się wyzwań, przejście ze sztucznej na prawdziwą skórę może być trudne, choć niekoniecznie, wybierz wzór, z którym się czujesz najlepiej i coś podziałaj :)
Potencjał jest, myślałeś w jaki styl chciałbyś pójść? Po tej róży ze sztletem zaproponowałbym ci oldschool, tylko musiałbyś pobawić się kolorami i było by git.
Na pewno musisz jeszcze sporo poćwiczyć jeżeli chcesz uczynić z tego swoją pracę. Nie od razu Kraków zbudowano, widać że masz na to zajawkę, więc nie przestawaj tego robić, tylko cały czas działaj!
@macur14 O to to to! Po tym poście wiem, że powinieneś Smoku właśnie w tę stronę pójść i coś spórbować, chyba że już o tym myślałeś, coś działałeś, ale nie chcesz się pochwalić :P
Dziękuję bardzo za wasze opinie ;)
Jeszcze nie wiem w jaki styl chce pójść ,póki co zaczynam, wykonałem może 8 prac na sztucznej skórze .Jestem samoukiem i nie przeszedłem żadnych kursów jakiś czas temu zrobiłem rękaw i był to mój pierwszy tatuaż ,wtedy złapałem zajawkę
Przepraszam bardzo za zaśmiecenie forum , wczoraj jak dodawałem temat miałem ogromne problemy z internetem i dodało się ich kilka a niestety nie da się ich usunąć
Wydaję mi się, że większość tatuatorów to samouki :) Tylko, że jedni nie podnoszą swoich umiejętności proporcjonalnie do ćwiczeń, a inni szybko łapią, o co chodzi i przede wszystkim cały czas trenują, to tutaj jest najważniejsze, w tatuowaniu trzeba mieć pewną rękę, a tego bez ciężkiej pracy nie osiągniesz. Dlatego dziaraj, dziaraj i jeszcze raz dziaraj :D
Polecam ci sprawdzić oldschool, można go też znaleźć pod nazwą amerykański tradycyjny i myślę, że on by się nadał pod twoją maszynkę :)
Zbadam temat i może dziś wieczorkiem porysuje w klasycznym stylu ;). Zastanawiam się nad jakimiś praktykami w studio co o tym myślisz ? Mogę się tam pakowac z moim skromnym doświadczem?
Myślę, że na praktyki jeszcze za wcześnie. Ogólnie to próbuj wszystkiego, nie można być dobrym we wszystkim, ale w ten sposób znajdziesz to, co będzie u ciebie śmigać najlepiej.
Witam .Jeżeli kogoś interesuje temat do załączam fotkę z wczorajszego wieczoru ;)
Kozacko, props za Ricka i Morthiego :D
Nie no z każdym kolejnym tatuażem utwierdzasz mnie w przekonaniu, że powinieneś dalej tatuować, napierdalaj :)
Pisałem dziś do kilku salonów z zapytaniem o praktyki ,zobaczymy czy ktoś się odezwie, a propo Ricka i Morthiego tak się wkręciłem w serial że cały obejrzałem z 4 dni ;p
Miałem to samo, znajoma mi podrzuciła i oszalałem, teraz czekam aż cały 4 sezon wyjdzie w całości.
Rick and Morthy to juz klasyka :D
Tak się zastanawiam, ty to tatuujesz normalnym tuszem jak do ludzkiej skóry? Pytam, bo mnie zaciekawiłeś :)
Tak tatuuje normalnym tuszem ;)
Sztuczna skórę traktuje tak jak prawdziwego człowieka. Staram się nauczyć dobrych nawyków od samego początku żeby później było lżej ;p
AAaaa oke, to fajnie :)
Dziś wyrzezbilem taka rybkę. Jeszcze jest do poprawek ,tak bolały mnie plecy że nie wytrzymałem ;p
Od razu widać, że to karp koi, a jeśli nie ma problemu z rozpoznaniem wzoru to jest dobrze :) Długo się schodzi, żeby doprowadzić to do tego momentu?
Zeszlo około 3h ,najgorsze jest to że na tej skórze trzeba poprawiać linie po 2/3razy .Ogólnie to bardzo się jaram japońskim stylem ale jest on dosyć trudny
Trudny, ale za to, jak epicko wygląda! 3 godziny jeszcze ujdzie, z pewnością czas się skróci wprost proporcjonalnie do ćwiczeń. Najwięcej roboty pewnie z cieniowaniem co?
Ta rybka jakoś bardziej bez wypełnienia mi się podobała :P Ale nie zniechęcaj się, ogólnie takie karpie raczej w kolorze chodzą, albo właśnie w stylu konturowym.
Dokładnie najwięcej czasu zeszło na cieniowanie , póki co jest ono prymitywne ale ciągle się uczę i nie zamierzam przestać .Dziś zapisałem się na kurs rysunku więc powoli do celu ;)
Ucz i się ucz nauka to do potęgi klucz haha :D Kurs rysunku z pewnością dużo ci da doświadczenia, zwłaszcza jeżeli chodzi o cieniowanie. Widzę, że bierzesz się za to poważniej i fajnie, powoli do celu, tak jak napisałeś.
Właśnie wyszla koleżanka , 2na człowieku praca pozostawia wiele do życzenia ale powoli do przodu,;p co sądzicie ?
Miód kolego, miód :) Widzę, że niedługo będziesz działał już w pełni profesjonalnie, daje tobie kilka miesięcy :D Siedzę właśnie z dziewczyną i mówi, że jej się podoba :)
Wielkie dzięki ;) mam nadzieję że tak będzie.Wieczorem przyjeżdża jeszcze koleżanka i kolega na jakieś pierdoły małe na palcach ;p
To maluszki na palcach , nie ma się czym chwalić ale dodam dla podtrzymania tematu żeby za kilka lat tu zajrzeć i powspominać ?
Siema ;) ,dziś pyknalem dzie dziarki .Znowu wjechał wkurwiony Simba ;p ,oraz trochę krasyki dla siorki pod choinkę . Zdjęcie sztyletu wyszło słabo bo w porach nazbierał się czarny tusz ale myślę że wyjdzie on po zagojeniu .
Bedzie lepiej jak nowy temat założysz ze swoimi pracami, bo tu już powoli bałagan się robi. Możesz też normalnie publikować je w galerii, to na pewno więcej osób je zobaczy.
Co do dziar to powiem ci tak. Pierwszy simba wyszedł ci lepiej, bez cieniowania po prostu lepiej wyglada. To trochę u Ciebie kuleje z tego co widzę, ale to dobrego złe początki, więc spokojnie :)
Sztylet fajny, choć ja nie przepadam za kolorem, dla siebie wolalbym bez wypełnienia.
Ogólnie spoko, a jak tam z tymi twoimi praktykami w salonie, odezwał się ktoś?
Dzięki za rady faktycznie założę nowy temat ;)
A co do praktyk jestem na dobrej drodze .Znalazłem studio które od lutego będzie szukać praktykantów ,powiedzieli mi żebym robił projekty oraz tatuaże do portfolio i zgłosił się z początkiem lutego .Rzecz jasna posłuchałem się i kręcę ten warsztat w domu ,za sobą mam już myślę że 10/15 tatuaży na ludzkiej skórze a poziom stresu który odczuwałem podczas tatuowania spadł do zera a zajawka podskoczyła do 110% więc jest dobrze ;).
Eee panie to już trochę tych tatuaży za tobą :)
Siema , wracam tu z sentymentu ;)
Chce tylko powiedzieć ze marzenia się spełniają tyle ze trzeba im trochę pomoc .Jeżeli czyta to jakas osoba bardzo początkująca która marzy o zostaniu tatuatorem powiem tak jeżeli to jest coś o czym myślisz codziennie to nigdy sobie nie odpuszczaj .Na początku będzie nie wychodzić więcej niż wychodzic ale inwestuj w siebie , inwestuj czas i pieniądze .Rozwijaj się i nigdy sobie nie odpuszczaj . Osobiście niejednokrotnie miałem i nadal mam chwile zwątpienia na samym początku jaki teraz ,mimo tego ze moje prace kiedyś/dziś to ziemia a niebo ale zawsze znajdzie sie cos w co będziemy wątpić ,cos co sprawia nam problem .W moim przypadku był to rysunek ,przez rok czau zastanawiałem sie czy pójść na kurs rysunku .Zwlekałem mówiąc za tydzien za miesiąc az upłynął rok .Stwierdzam po czasie ze to było głupie bo miałbym już rok wartościowych kursów za sobą No ale cóż to jest to nasze magiczne jutro. Morał z tego taki masz coś zrobić jutro zrób zaraz .Wstamiam kilka fotek prac dla atencji 😎
I o to chodzi, cały czas do przodu! 😀 Widać dużą różnicę między początkami, a tym co działasz teraz. Widzę, że upodobałeś sobie kolorowe prace.
Witam, podlaczam sie do tematu widzac ze koledze fajnie wychodzi. Ja zaczalem okolo roku temu na sztucznej, niestety malo czasu i nie cwicze tak duzo jakbym chcial, zalaczam dwie ostatnie, jeszcze nie skonczone prace, moze jakies oceny i porady :)
Tak zdecydowanie tatuaż kolorowy to moja bajka 😁
Jaki masz skok w maszynce ?
Szczerze to... Sam.nie wiem, mam rotarke jc hammer i tak jak bylo orginalnie ustawione tak na tym pracowalem :P