Cześć! Rok temu zdecydowałam się na taki tatuaż, niestety nie jestem zadowolona z efektu końcowego.. Rozważam pójscie pod laser albo zrobienie covera, ale mam świadomość, że w przypadku tego drugiego laser i tak może być konieczny. I tu moje pytanie do znawców, tak na oko ile sesji potrzebnych by było do usunięcia księżyca i tych "liści" od mandali? środek przy wyborze lasera bym zostawiła. Z drugiej strony myślę nad coverem, ale czy to się opłaca jeśli i tak czeka mnie kilka kosztownych sesji z laserem? Będę wdzięczna za odpowiedzi;) Pozdrawiam!