Tatuaz robiony w studio 1 wrzesia. Juz wiec troche mineło.
Pielegnacja wedlug zaleceń kilka razy dziennie przemywac i bepa. Po zagojeniu zwykly balsam nawilzajacy. Tatuaz na przedramieniu od wewnetrznej strony.
W okoliczach oczu tak jakby strup, albo grubszy naskorek. Nie boli, nie swedzi, czuc zgrubienie, pomarszczony i popekany.
Czy to zginie, czy to regeneracja naskorka? Czy moze blizna pod spodem? Smarowac czy moze na sucho. Troche mnie to niepokoii.