Witam wszystkich wydziaranych. Długo zastanawiałam się nad tym czy prosić o pomoc na forum i w końcu to zrobiłam. A więc chodzi o to, że robiłam tatuaż ponad miesiąc temu. Po takim okresie powinien on być piękny, zagojony (bynajmniej tak mi się wydaje). Mój za to ma straszne strupki. Pielęgnowalam tak jak mi zalecono. Smarowalam 4 razy dziennie tatuaż, raz dziennie mylam go mydłem hipoalergicznym ' biały jeleń'. Na koniec oklepywalam ręcznikiem papierowym, nie ocierając. Ogólnie dbałam o niego jak o dziecko (pewnie dlatego,ze to mój pierwszy). Piszę do Was moi drodzy, aby prosić o pomoc bo tatuaż jest dla mnie ważny, ale wygląda ciągle jakby się nie zagoił. Bardzo proszę o jakieś pokierowanie. Pozdrawiam :)