Cześć ludziska. Jest sprawa
Tydzień temu w poniedziałek robilem kolejna część rękawa mija tydzien a mak na ręku wyglada nie ciekawie (grube strupy i boli dosc mocno do dzis najbardziej jak zaczyna leciec z niego osocze? Ropa? Ciągnąca maź) co sie moze dziac? Smaruje alantanem i linomagiem na przemian przemywam letnią wodą z mydlem antybakteryjnym . I niewiem co robic. Na poprzedniej sesji byl robiony inny mak i pieknie goi a tu wyadaje mi sie ze bez covera sie nie obejdzie. Co poszło nie tak?