Witam, dokładnie 13 lipca zrobiłem dwa tatuaże, pierwszy na dłoni i kciuku a drugi po wewnętrznej stronie ręki. Problem wygląda tak, że z tatuażem na dłoni jest wszystko super świetnie, ale z drugiego tatuażu zaczął schodzić naskorek, wiedziałem, że tak się stanie ale nie przypuszczałem, że tatuaż zblednie aż w takim stopniu i będzie go ledwo widać. Na zdjeciu jeszcze coś tam widać ale na żywo wygląda jakby był lekko narysowany ołówkiem. Myślicie, że będzie trzeba robić poprawkę? czy jak wygoi się cały to będzie jakoś wyglądać? Dbałem o niego jak należy, nic mnie nie swędziało, strupki tez się nie robiły : / tu już nie chodzi o kwestie wizualną w stylu „krzywe„ bo robiłem ten wzór sam i taki został mi zrobiony. Nic tam nie zrywam, zostawiam aż zejdzie samo. A może to mój organizm nie przyjmuje tuszu? Chciałem niedługo iść na nowy, ale teraz sam nie wiem