Mam w planach usunięcie tatuażu laserem q-switch. Problem polega na tym, że wydaje mi się, że w niektórych miejscach tatuaż jest trochę zaorany ponieważ w niektórych miejscach jest delikatnie wypukły i rozlany. Nie wiem czy to przez zbyt mocne przejechanie maszynką do robienia tatuaży po skórze czy przez zbyt dużą ilość tuszu. Czy taki tatuaż da się całkowicie usunąć i czy w miejscach tych „wypukleń i rozlań” istnieje ryzyko, że tatuaż się bardziej rozleje lub nie będzie można tego do końca usunąć? Bardzo proszę o pomoc