Tatuaz robiony w studio, dawno bo wrzesien 2021.
Wszystko bylo z zaleceniami jesli chodzi o dbanie. Czeste przemywanie, pozniej troche żeby woda odparowała i smarowałem. Na poczatku bepanten pozniej zwykly krem. Sztuczną skórę miałam tylko na 24 godziny. W niektórych miejscach tak jak na zdjęciu widać dziwny naskórek. Nic nie czuję pod palcem, nie jest to wypukły, nie boli nic się z tym nie dzieje.
Co może być tego przyczyną. Czy to blizna? Czy zaorane? Czy jest szansa żeby to jeszcze jakoś się zregenerowało? Kremy itp?