Witam :)
Mam zagwozdkę i to dla mnie całkiem nieprzyjemną. Czytałam o podobnym problemie ale jednak nie zupełnie tym samym. Zaczęłam robić tatuaże jakieś 10 lat temu, ostatni zrobiłam chyba 6 lat temu. Wszystko było ok, ładnie się goiły, były też prawidłowo wykonane.
Od kilku miesięcy borykam się z dziwnymi incydentami, które zaczynają jakby przybierać na sile. Niektóre części poszczególnych tatuaży robią się wypukłe i czasem po paru godzinach, czasem po paru dniach wracają do swojej prawidłowej płaszczyzny. Teraz doszło swędzenie, również nie na całym tatuażu a na jego częściach.
Jestem alergiczką, wiem, że tusz może zacząć uczulać po latach, ale ta dziwna nieregularność w występowaniu i nieprzewidywalnym umiejscowieniu jest przedziwna jak dla mnie. Jeśli ktoś coś wie, pomóżcie, plissss…