Siemka. Planuje w tym roku wykonac swoj pierwszy tatuaz ale mam pewien problem. Los obdazyl mnie niestety dosc cienka i wrazliwa skora podatna na skaleczenia siniaki poparzenia z tendencja do blizn i mocniejszym odczuwaniem bolu a do tego bardzo wolno gojace sie rany. Jestem po masie badan i nie zostalo u mnie nic stwierdzone ze poprostu tak mam. Czy powinien w takim wypadku ryzykowac tatuaz i to ze moze byc z tego tylko blizna bol lub ze nie bedzie mi sie to chcialo dobrze zagoic. Moze mial ktos podobne problemy a mimo wszystko zrobil i jest zadowolony lub czy tatuazysta po uslyszeniu takich informacjii zdecyduje sie go wykonac czy nie. W necie nikt o tym nie pisze i bede wdzieczny jesli turaj dostane jakies info.