Moja koleżanka miesiąc temu odwiedziła salon tatuażu i zrobiła sobie niewielki wzór na stopie (gołębia) i dzisiaj nie wygląda on tak jak powinien. W salonie powiedziano jej, że po 7 godzinach ma zdjąć folię przemyć tatuaż i trzy razy dziennie go smarować wazeliną. Na skórze zrobiły się strupki i wraz ze skórą w niektórych miejscach odeszło więcej tuszu niż powinno i teraz cały wzór jest wybrakowany. Moje pytanie to czemu tak się stało? Dostała złe instrukcje co do pielęgnacji czy też miejsce na stopie jest bardziej narażone na tego typu rzeczy?