Jak w temacie . Poproszę życzliwych o ocenę.








Jak w temacie . Poproszę życzliwych o ocenę.
Zajebista robota, na tyle ile się znam to mogę śmiało stwierdzić, że dobrze to wycieniowałeś, nawet bardz odobrze bym powiedział
Cześć! Ładnie powbijane wszystko, gładziutkie cieniowanie, jasne przechodzi w ciemne bez widocznych odcięć. Dotwork też fajnie ci wychodzi - ta kobieca twarz w formie noża, to wzór który mógłbym wrzucić sobie na skórę 😃 Na tym kruku dobrze widać też, że nie masz problemu z robieniem konturów. Długo ćwiczysz?
Nie każdy projekt mi się podoba, ale to mówię bardziej o stylistyce, niż o tym jak to zostało wykonane.
Dzięki za opinie . Ogólnie to może ćwiczę na sztucznej gdzieś koło roku może trochę ponad, ale to z różnymi przerwami. Mam dosyć mało czasu puki co, ale staram się tak chociaż z 3 razy w tygodniu na te 2-3 godzinny przysiąść. U mnie był duży problem właśnie z konturem z racji tego, że od dzieciaka trzymałem źle długopis. O ile przy pisaniu czy rysowaniu nie przeszkadzało mi to specjalnie to w trzymaniu maszyny już tak. Musiałem nauczyć się poprawnego chwytu i dosyć długo walczyć by robić zadowalające kreski. Do dzisiaj to ćwiczę, a kółka to moja zmora 😀 Z racji tego, że trochę rysuje to z cieniowaniem mi lepiej idzie.
Pytam, bo widać, że naprawdę ci to wychodzi i nie ma absolutnie do czego się przyczepić. Może być tylko lepiej. Jak chcesz spróbować na czymś innym niż sztuczna skóra, to kup sobie w mięsnym jakiś kawałek boczku ze skórą, bo świńska skóra jest bardzo podobna do ludzkiej. To znany patent, podobnie jak tatuowanie np. pomarańczy, choć uważam, że skóra świni daje lepsze efekty, bo jednak sztuczna skóra ma to do siebie, że jest dość twarda i nie przypomina tej naszej - ludzkiej.
No tak sztuczna słabo przyjmuje tusz, a z drugiej strony można ją maltretować do skutku co w przełożeniu na ludzką skórę skończyło by się jej konkretnym przeoraniem. Za małolata jakieś 16 lat temu miałem cewkę . Wtedy nie było dostępu do sztucznych skór więc posiłkowałem się właśnie świńską że sklepu. Jednak te że sklepu były przecierane jakimś skrobakiem czy czymś w celu usunięcia włosów. W wyniku czego skóra miała drobne uszkodzenia i tusz się w nich rozlewał. Raz poprosiłem gościa co zajmował się ubojem świń żeby odłożył mi kawałek takiej skóry . Zamiast kawałka to przywiózł mi skórę z całego świniaka w worku po paszy 🤣 Ta sytuacja zraziła mnie do dalszych ćwiczeń i sprzedałem sprzęt . No ale faktycznie może na boczku skóra będzie lepsza.
No właśnie boczek ze skórą to trochę inna bajka, bo to co opowiadasz to już gruba jazda haha. A znajomych już próbowałeś dziarać?
Patrz, jaki gładziutki kawałek można sobie kupić 😄 Tu masz dwie pieczenie na jednym ogniu, bo skórę sobie wytatuujesz, a resztę mięsa można sobie ze smakiem przyrządzić.
Na razie mam lipę z miejscem ze względu na to, że jestem w trakcie budowy i puki co cisnę się z partnerką i córką na jednym pokoju. Około roku temu robiłem na swoim udzie znak insygnia śmierci i nie wspominam tego za dobrze 😀 W sensie takim, że przeorałem skórę i zrobiła mi się infekcja. Od tamtego czasu stwierdziłem, że najpierw wyrobie rękę na sztucznej. Chociaż w niedalekim czasie podejdę ponownie do swojego uda 🙂
To widzę, że odhaczyłeś już wszystkie myki tatuatorskiej nauki 😄 Chyba większość początkujących tatuażystów tatuowała sobie własne udo 😃