Witam
Zrobilam dzis tatuaz u poleconego tatuazysty.. ale wydaje mi sie ze nie tak to powinno wygladac jesli chodzi o napis sa zbyt krotkie odstepy miedzy wyrazami.
Czy jest szansa jak to sie podgoi to sie wyrowna ? Czy nie mam na liczyc ?
Witam
Zrobilam dzis tatuaz u poleconego tatuazysty.. ale wydaje mi sie ze nie tak to powinno wygladac jesli chodzi o napis sa zbyt krotkie odstepy miedzy wyrazami.
Czy jest szansa jak to sie podgoi to sie wyrowna ? Czy nie mam na liczyc ?
Cześć, zostanie tak jak jest, nie ma szans, że napis się rozejdzie.
Po jakim czasie tatuaz mozna usunac ?
Osoba wykonujaca twierdzi ze trzeba poczekac az sie zagoi. Ja twierdze ze zepsul robote :(
Jak się w pełni zagoi będzie można go potraktować laserem, ale i tak odczekaj jeszcze parę tygodni. Wiesz jak jest, gdy się człowiek śpieszy, to się diabeł cieszy. Jak może się zmienić ułożenie po zagojeniu? Tatuaż magicznie nie rozejdzie się na boki jak morze czerwone przed Mojżeszem :) Przepraszam cię Paulinko, ale gada zwykłe głupoty.
Mam podobną historię na żebrach, tylko ja mam tekst całej piosenki, który się zlał. Czasem nawet w profesjonalnym studiu źle doradzą, pech chciał, że było to w czasach, jak jeszcze niewiele wiedziałem o tatuażach.
Wiem ale nadzieja matka glupich...
Teraz czuje sie oszpecona pomijajac juz fakt ile bede musiala teraz wydac pieniedzy bo nie wiem czy jestem w stanie pociagnac go do odpowiedzialnosci. Czy jest nadzieja ze laser calkowicie to usunie ? Moze zostac blizna w postaci napisu ze mimo braku tuszu bedzie widac co bylo napisane ? I czym sie kierowac zeby jeszcze gorzej nie zepsuc..
Szukalam opini w moim miescie o laserze
Jedni mowia zeby przyjsc za miesiac innni ze za pol roku.. jak tu byc madrym
Juz teraz najchetniej odziałabym sie w golf :(
Teoretycznie tatuaż jest całkowicie wygojony po miesiącu, przyjęło się przyjmować 3-4 tygodnie. Lepiej mimo wszystko poczekać dłużej, żeby uniknąć ewentualnych powikłań jak np. zbliznowacenie, które swoją drogą bardzo rzadko się zdarza i raczej ktoś, kto nie umie usuwać lub ma stary laser do tego doprowadzi. Gorzej z kasą, bo takie zabiegi do tanich niestety nie należą.
Ja na twoim miejscu bym się wstrzymał z czymkolwiek. Słowa są faktycznie za blisko siebie, ale nie ma tragedii. Ewentualnie zamiast lasera może kolega tatuator wykona cover? Chyba, że ma ograniczone umiejętności, to lepiej mu nie powierzać tak poważnej rzeczy.
Zaproponowal mi skrocenie w literce "o" ogonka bialym tuszem wtedy i powinno wygladac oddzielnie ale mimo wszystko wydaje mi sie ze nawet na poczatku wyrazy maja male odstepy i nie wyglada to zbyt ladnie
Ale czy ten bialy tusz cos pomoze ?
Sama nie wiem juz czy ruszac to biela czy nie
No gdzie tam, nic nie pomoże, co on w ogóle plecie... Te wyrazy ogólnie są krzywo względem siebie, odstępy też nieregularne. On robił w ogóle kalkę i to na niej tatuował, czy po prostu z marszu wziął i zaczął robić tuszem napis?
Biały tusz nie pokryje czarnego to raz, dwa nawet jeśli jakimś cudem by się udało, to wciąż biały tusz nie jest jednolity z kolorem skóry i będzie to słabo wyglądać. Lepiej nie kombinuje, poza tym niezgodność na moje oko nie jest tylko w tym jednym miejscu, te przerwy między słowami nie są identyczne.
Dokładnie, Paulino na razie poczekaj, w ogóle możesz mi pokazać profil tego gościa?
Wolalam sie upewnic. Domyslam sie ze bialy tusz mimo wszystko tego nie zakryje i nadal bedzie to widoczne
Narazie czekam i "udaje" ze tak mialo byc. Zobacze co dalej. Tak to prawda reszta odstepow jest zepsuta plus jeden napis ciut wyzej drugi nizej ,to widac. Kalka byla owszem ale jak on to zrobil to nadal nie wiem bo wygladalo inaczej
I jeszcze pytanie do Was
Bylam tam z kolezanka(ewentualny swiadek). Napisalam jemu ze nie zgadzam sie na bialy tusz ze on nie pokryje tego bledu i nadal bedzje to sie odznaczac. I ze tatuaz ze jest zle zrobiony i jakie widzi inne rozwiazanie.. odpowiedzi juz nie dostalam
Impreza laserowa wyniesie mnie pewnie ok 2 tys
Czy jestem w stanie domagac sie od niego za zle wykonany tatuaz i pokryc chociaz czesc usuwanoa laserem ?
Nie chce nikogo naciagac, ale skoro na kalce wygladal inaczej tu inaczej i skoro gosc nie poczuwa sie do odpowiedzialnosci ,to jeszcze ma zaplacone za to "cos"
W innym wątku pisała dziewczyna, która o wiele bardziej dostała po dupie ze źle zrobionym tatuażem, bo tam całe przedramię zostało zapaskudzone. Ona wzięła adwokata i poszła do sądu, ma wszystkie rozmowy, ma to jak według tatuatora powinien wyglądać tatuaż i oczywiście to jak finalnie wyglądał, czyli źle. Obstawiam na 100%, że dziewczyna dostanie zadośćuczynienie od tatuażysty plus pokrycie kosztów lasera, bo umówmy się została oszukana i oszpecona w znacznym stopniu. Cała akcja ma jednak miejsce w Niemczech i tam może to inczej wyglądać od strony prawnej.
https://dziarownia.pl/forum/nieudany-tatuaz/cover-nie-zgodny-z-projektem#post-5294
Nie zaszkodzi postraszyć go pismem oficjalnym, że jesteś gotowa przejść na drogę sądową jak się sami nie dogadacie.