Witam 10dni temu zrobilem tatuaz na rece, tatuator mial wczesniej doswiadczenie tylko na sobie, a tatuaże miał niezłe.. Niestety wykonal mi tatuaz dosc brzydko ale nie o to tu chodzi.
Tatuaz od poczatku jakos dziwnie sie goił, smarowalem bepanthenem 3x dziennie unikalem prac jak tylko mogłem, myłem lekko wodą poczatkowo bez mydla pozniej z szarym.
Tatuaz około 5 dnia zaczal pekać wzdłuż, a nastepnie zrobily sie male strupy ktore zaczely odpadac, problem jest taki ze razem z wiekszoscia tuszu.
Czasami swedzi mnie kciuk albo palec wskazujacy sam tatuaz czasem pobolewa ale lekko, jakiegos pieczenia raczej nie odczuwam.
Prosz powiedzccie co sądzicie o tym czy mogą byc jakies skutki zdrowotne i do kogo powinienem sie udać? Lekarz rodzinny?
I może ktoś ma pomysły dlaczego tak sie stało z tatuażem?
pozdrawiam i dziekuje z góry ;)