Jaś, Małgosia, czy też Bogdan - mnóstwo wytatuowanych imion.
W przypadku tatuaży imion nie ma wielkiej filozofii. Najczęściej są to miłosne wyznania lub upamiętnienie narodzin dziecka. Od tego pierwszego ludzie zaczynają kategorycznie odchodzić w końcu partnera / partnerkę można zmienić, a tatuaż na skórze niestety zostanie i jest wtedy kolokwialnie mówić lipa. Natomiast rodzicem jest się do końca i tu wytatuowane imię ma większe prawo bytu i jest w pełni zrozumiałą decyzją. W takich projektach zawiera się dodatkowo datę, która jest fajnym urozmaiceniem.