Wystarczy swojej skórze tylko trochę w tym pomóc. Pierwsze dni po zrobieniu tatuażu. Nowa dziarka zaraz po wyjściu od tatuatora jest tkliwa i zaczerwieniona. Nic dziwnego – każdy milimetr wytatuowanego obszaru został przebity igłami, które wtłoczyły cząsteczki tuszu. W skórze znajduje się ciało obce, na które organizm zaczął reagować. Jest to jak najbardziej prawidłowy i naturalny proces. Układ odpornościowy nie jest w stanie pozbyć się tuszu ze skóry – jego cząsteczki są zbyt duże. Czas gojenia tatuażu jest jednak bardzo istotny dla ostatecznego wyglądu dziarki. Jest to etap, w którym przede wszystkim nie powinniśmy jej szkodzić. Należy więc przestrzegać zaleceń tatuatora i pilnować, by zachowana została odpowiednia higiena. Pamiętajmy, że jest to otwarta rana, wyjątkowo podatna na infekcje – a nie chcemy, żeby do tego doszło.
Czym myć tatuaż po zrobieniu?
Świeży tatuaż, tak jak zwykłą ranę, należy odkażać. Jednak trzeba robić to przeznaczonymi w tym celu produktami. Dlaczego? Ponieważ są one przystosowane do wytatuowanej skóry. Najlepiej użyć w tym celu mydła do tatuażu, na przykład Tattoo Soap Silver od Loveink. Jest on w formie delikatnej piany, dzięki czemu nie trzeba go spieniać na i tak już mocno podrażnionej skórze. Delikatne substancje myjące minimalizują ryzyko podrażnień. Dodatkowo zawiera w swoim składzie odkażające srebro, które zapobiega rozwojowi drobnoustrojów – a przecież właśnie dlatego oczyszczamy skórę. Świeżo umyta, jeszcze lekko wilgotna skóra świetnie przyjmie nawilżający i regenerujący kosmetyk. Marka Loveink stworzyła specjalny krem do gojenia tatuażu Tattoo Cream Pina Colada. Ma on lekką, łatwą w aplikacji konsystencję – dzięki temu unikamy zbędnego tarcia, które powoduje dyskomfort. Ponadto zawiera on aż 9 składników aktywnych, które pielęgnują, odżywiają skórę i łagodzą podrażnienie.
Co robić, by zachować ładny wygląd tatuażu?
No dobrze, gojenie jest istotne – a co później? Gdy tatuaż jest prawidłowo zagojony, wygląda świetnie. Kolory są żywe, a kontur ostry i wyraźny. Chcemy jak najdłużej podtrzymać ten efekt, więc dobrze wiemy, że należy przestrzegać dwóch najważniejszych filarów pielęgnacji – stosować dobre produkty i regularność. Nawet magiczny krem za miliony monet nie będzie nic wart, jeśli przypomnimy sobie o nim raz na pół roku. Nie uzyskamy w taki sposób żadnych efektów. Na szczęście nie musimy wydawać milionów. Wystarczy sięgnąć po dedykowane do pielęgnacji tatuaży kosmetyki. Jeśli lubisz lekkie konsystencje i jesteś zadowolony z kremu do tatuażu, jak najbardziej możesz przy nim zostać, ponieważ równie dobrze sprawdza się również na zagojonych dziarkach. Jeśli jednak masz w sobie ambicję, by zadbać o swoje tatuaże bardziej kompleksowo, sięgnij po odżywcze masełka do tatuaży. Tattoo Butters od Loveink zawierają naturalne oleje i masła, które intensywnie nawilżają, zmiękczają i odżywiają nawet najbardziej wymagającej skóry. Dostępne są w trzech wariantach zapachowych oraz różnych pojemnościach – by nie zabrakło ich podczas smarowania większych dziar oraz by zmieściły się w każdej torbie. Ponieważ, nie zapominajmy, regularność jest kluczowa!
Już wiesz, jak zachować swoje tatuaże w nienaruszonym stanie. Wszystko pozostaje teraz w Twoich rękach. Musisz tylko wprowadzić nasze wskazówki w życie i być w tym konsekwentnym, a niebawem zauważysz efekty. Nie taki diabeł straszny, prawda?