W salonach tatuażu bardzo ważna jest sterylność i jeżeli ktoś nie zwraca na nią wystarczającej uwagi, to moim zdaniem nie zasługuje na pracę w tym zawodzie. Takim lekceważącym podejściem naraża innych ludzi na różne niebezpieczeństwa związane z infekcjami i chorobami. Sam mam kilka tatuaży i osobiście nie przytrafiła mi się żadna niedogodność, oprócz konieczności wprowadzenia kilku poprawek, ale dzisiaj nie o tym. Nie wszyscy mieli tyle szczęścia, co ja, co spowodowane mogło być albo naganną pracą tatuatora, albo niezastosowaniem się do zaleceń dotyczących pielęgnacji. Nie można obarczać winą wyłącznie tatuażystów w kwestii infekcji, ponieważ doskonale wiem, że cała masa ludzi traktuje tatuaż po macoszemu, będąc głuchym na instrukcje przekazane im w salonie. Nie wiem czemu tak duża część ludzi, podchodzi lekkomyślnie do pielęgnacji, zwłaszcza że tatuaż to rana jak każda inna. W końcu przez kilka godzin skóra jest traktowana wieloma igłami z tuszem, które wbijają się pod nią z dużą częstotliwością. Chciałbym opisać kilka schorzeń, które mogą pojawić się u osób, które trafią do salonu, w którym nie dba się o czystość lokalu i sterylność narzędzi oraz przez złą pielęgnację, którą uważa się połową sukcesu dobrze wykonanego tatuażu.