Witaj,
Gościu!

Jeden z najlepszych japońskich tatuażystów - Horiyoshi III

Na świecie działa wielu znakomitych tatuażystów, do których ustawiają się długie kolejki zniecierpliwionych klientów, których marzeniem jest otrzymanie tatuażu od znanego artysty. Niewielu jednak posiada takie uznanie i szacunek w środowisku jak osoba, która dla tatuowania poświęciła swoje całe życie. Mam na myśli mistrza Yoshihito Nakano, znanego także pod imieniem Horiyoshi III, którego praca niezmiennie od wielu lat, oparta jest na fundamentach japońskiej sztuki tatuażu, nazywanej Irezumi. Mimo podeszłego wieku cały czas tatuuje, dostarczając wspaniałe prace i już to zasługuje na uznanie, lecz ja chciałbym opowiedzieć o nim coś więcej, ponieważ jego podejście do tatuaży jest dla mnie niezwykle ciekawe i myślę, że was również może to zainteresować.

japoński tatuażysta horiyoshi III

Pracownia japońskiego mistrza tatuażu

Studio tatuażu, w którym pracuje (choć w jego przypadku o wiele bardziej pasuje określenie pracownia), mieści się w Jokohamie i znacznie różni się od salonów, jakie można spotkać w naszym kraju. Jest takie powiedzenie, że tylko geniusz panuje nad chaosem i patrząc po ilości różnorodnych rzeczy ściśniętych w obrębie jego pracowni, trudno się z tymi słowami nie zgodzić. Tak naprawdę na pierwszy rzut oka, niewiele wskazuje na to, że w tym miejscu wykonuje się tatuaże. Nie uświadczymy tutaj charakterystycznych foteli i stanowisk tatuatorskich, nie usłyszymy odgłosów wydawanych przez maszynkę elektryczną, ani nie zobaczymy typowego dla tatuażystów wystroju wnętrz. Panuje tu za to niepowtarzalny klimat, którego daleko szukać w Polsce lub jakimś innym europejskim kraju. Jest to bez wątpienia zasługa japońskiej kultury, która w wielu miejscach różni się od tego, do czego jesteśmy przyzwyczajeni, ale sam Horiyoshi także przyłożył do tego swoją dotkniętą wieloletnim doświadczeniem rękę.

Skoro nie ma miejsca specjalnie przygotowanego dla tatuażysty i klienta, zapytacie pewnie, jak wygląda proces tatuowania? Jest on niezwykle prosty, lecz nie można mylić go z czymś prostackim. Klient leży na podłodze, podczas gdy mistrz w pozycji na kolanach wprowadza pod jego skórę tusz przy użyciu tradycyjnego kija, zakończonego jedną lub paroma igłami. Metoda ta nosi nazwę handpoke i uznawana jest za o wiele bardziej bolesną i czasochłonną niż używanie maszynki elektrycznej do tatuowania (ona pojawia się sporadycznie w rękach artysty). Tatuażyści korzystający z tej techniki, jak i również sami klienci podkreślają jednak, że tworzy to swego rodzaju więź pomiędzy tatuowanym a tatuującym. Ten aspekt w połączeniu z osobowością Horiyoshi’ego i jego miłością do japońskiej tradycji tatuażu i jej wiernym odwzorowaniu, sprawia, że mamy do czynienia z bardzo charyzmatyczną postacią.

Warto przeczytać: Tatuowanie metodą handpoke

horiyoshi III tatuażysta z Japonii w trakcie tatuowania klienta

Tatuaże Yakuzy, dzięki którym zainteresował się tatuowaniem

Zainteresowanie tatuażami rozpoczęło się u niego bardzo wcześnie, bo już w wieku 11-12 lat. To wtedy spotkał w łaźni jednego z członków Yakuzy, który miał całe ciało pokryte kolorowymi wzorami. Był to widok, który zrobił na nim ogromne wrażenie i w tamtej chwili zapragnął być jak Yakuza. Jego pierwszy tatuaż wylądował na lewej ręce i przedstawiał manji, czyli swastykę. Trzeba pamiętać, że było to w czasach, zanim Nazistowskie władze w Niemczech zawłaszczyły ten symbol i swoimi działaniami sprawiły, że aktualnie kojarzy się on tylko i wyłącznie negatywnie. Wytatuował się, aby poczuć się jak przestępca, jako dziecko myślał, że są oni po prostu fajni. Oprócz tego wskazał na ból związany z tatuowaniem, podkreślając, że to on pokazuje, kto ma silny charakter, a kto go nie posiada.

Jednym z powodów, dla których tatuaże były tak mocno zakorzenione wśród członków Yakuzy, był właśnie ból z nimi związany. Horiyoshi jest przeciwny poglądowi panującemu w Japonii, jakoby tatuaże były domeną ludzi związanych z kryminalnym życiem. Oprócz tego wskazuje na to, że nie wszyscy gangsterzy z Yakuzy to uosobienie zła, wielu z nich zna bardzo dobrze, w końcu od paru dekad zgłaszają się do niego po tatuaże. W końcu jest jednym z najlepszych tatuażystów w swoim fachu, a Yakuza zawsze pragnie mieć to, co jest najwyższej jakości. Pomimo tego mistrz nie tatuuje każdego, kto się do niego zgłosi, może pozwolić sobie na wybór klientów, który poprzedzony jest rozmową. W jej trakcie mistrz dowiaduje się więcej o osobie i o wzorze, który wybrała. Ważne jest, żeby tatuaż był odzwierciedleniem osobowości danego człowieka i był zgodny z życiem, jakie prowadzi.

Trudno nie zgodzić się z jego słowami, mówiącymi, że: „Zorganizowane grupy przestępcze robią złe rzeczy, tak samo, jak to robią również zwykli ludzie. To prawda, że Yakuza zabijają się między sobą o wpływy, o władzę i o wiele innych spraw, ale pamiętać należy o tym, że każdy może zabić i do takich incydentów dochodzi codziennie. Dlatego postawienie znaku równości pomiędzy przestępcami a tatuażami jest dla mnie niezrozumiałe. W czasach Edo strażacy bardzo często mieli wytatuowane ciała, co nie przeszkadzało im w ratowaniu innych, nawet gdy musieli ryzykować swoim życiem. Reprezentowali odwagę i honor. Tatuaże nie sprawią, że będziesz złym człowiekiem, tak samo, jak nie sprawią, że będziesz dobry”.

Wspomniał także o tym, że największy klan Yakuzy w Japonii, czyli Yamaguchi-gumi pomógł mieszkańcom po wielkim trzęsieniu ziemi w 1995 roku, jakie miało miejsce w mieście Kobe. To oni jako pierwsi wyszli do ludzi i dostarczyli im jedzenie oraz inne niezbędne rzeczy. Zareagowali o wiele szybciej niż władze Japonii, lecz nawet to nie zmieniło podejścia do tatuaży w opinii publicznej. Związek Yakuzy z tatuażami spowodował zakaz korzystania z łaźni, basenów i innych publicznych kąpielisk wytatuowanym osobom. Według Horiyoshi’ego to dyskryminacja w czystej postaci bowiem ludzie z tatuażami nie zasłużyli sobie niczym na takie traktowanie.

Warto przeczytać: Historia japońskiej sztuki tatuażu z Yakuzą w tle

horiyoshi III obok wyatuowanego członka Yakuzy

W Irezumi znaczenie tatuażu jest bardzo ważne

Tak jak wspomniałem wcześniej, Horiyoshi jest oddany Irezumi, które zachwyca intensywnymi kolorami i mocno charakterystyczną, japońską stylistyką. Więcej na ten temat można przeczytać w moim innym artykule Znaczenie japońskich tatuaży, w którym tłumaczę znaczenia poszczególnych symboli używanych w obrębie tej stylistyki. Tu wspomnę jedynie o tym, co powiedział mistrz w jednym z wywiadów: „Zazwyczaj smoki tatuuje się w górnych częściach ciała, natomiast tygrysy w dolnych. Jest to zmotywowane tym, że w kulturze japońskiej smoki są królami przestworzy, podczas gdy tygrysy rządzą ziemią. Scena smoka walczącego z tygrysem symbolizuje bitwę między niebem a ziemią. Reprezentuje również siłę, ponieważ w bitwie tak potężnych stworzeń nigdy nie będzie zwycięzcy. Dlatego tygrys zawsze musi być ukazany w pozycji skierowanej do góry, w innym wypadku taki tatuaż traci na znaczeniu, a Irezumi kładzie mocny nacisk na tradycję i związane z nią przesłanie”.

Artysta nie ukrywa, że smok jest najbardziej popularnym motywem i mniej więcej połowa jego klientów, zgłasza się do niego z chęcią wytatuowania właśnie tego wzoru. Jest tak zapewne przez ich unikatowy wygląd, boskie moce i tajemnicze pochodzenie. Wiele japońskich mitów opowiada o smokach, które w odróżnieniu od tych wspominanych w europejskich legendach, są dobre i pomagają ludziom, zamiast siać zło i zniszczenie. Smoki to cudowne stworzenia, którym można przypisać wiele rozmaitych znaczeń, więc nic dziwnego, że tak często ludzie sięgają po właśnie tego typu tatuaż.

Warto przeczytać: Czy tatuaże muszą mieć znaczenie?

horiyoshi, czyli japoński tatuażysta w trakcie pracy

Rzemieślnik, nie artysta

W ciekawy sposób Horiyoshi wypowiedział się na temat tego, jak podejście do tatuażu, ewoluowało na przestrzeni lat: „Interesujące jest to, że aktualnie ludzie chcą mieć tatuaże w widocznych miejscach. W przeszłości było to nie do pomyślenia i ludzie raczej chcieli ukrywać swoje tatuaże przed wzrokiem innych. Był to temat tabu i wstydem dla mężczyzny było obnoszenie się ze swoim wytatuowanym ciałem w miejscach publicznych. Teraz sytuacja wygląda kompletnie inaczej, ponieważ robię dużo tatuaży, które niemalże każdy może zobaczyć. Jest zupełnie odwrotnie niż kiedyś”. Daje mu to nadzieje, że japońskie społeczeństwo zmieni swoje dotychczasowe nastawienie do osób z tatuażami. Być może duże międzynarodowe wydarzenia takie jak, chociażby Igrzyska Olimpijskie w Tokio będą miały na to wpływ, ponieważ wielu wytatuowanych ludzi z zagranicy w tym również sportowców odwiedzi kraj kwitnącej wiśni. Możliwe, że Japończycy w końcu zrozumieją, że tatuaże są dla każdego, a nie tylko dla osób trudniących się nielegalnym procederem.

Na koniec zostawiłem sobie to, w jaki sposób określa sam siebie Horiyoshi. Bardzo mi się to spodobało i fajnie nawiązuje do tego, że jego miejsce pracy bardziej przypomina pracownię niż typowy salon tatuażu. Dla całej masy osób tatuaże wykonywane przez niego to sztuka w czystej postaci on natomiast patrzy na to wszystko z innej strony: „Czy tatuaże są sztuką? Nie mam na ten temat określonego zdania. O tym decydują inni ludzie. Dla mnie tatuaże to całe życie. Rzeźbiarze rzeźbią, garncarze robią ceramikę, malarze malują, a tatuatorzy tatuują. Jeżeli chodzi o mnie, to uważam się za rzemieślnika. Nigdy nie myślałem o sobie jako o artyście i nie uważam, że moje tatuaże należy rozpatrywać w kategoriach sztuki, lecz być może nie wiem, czym jest sztuka”. Trzeba przyznać, że ma całkiem inne podejście do tatuowania, niż większość tatuażystów. Osobiście uważam, że tatuaże jak najbardziej można wrzucić do worka o nazwie „sztuka”, ale oczywiście nie wszystkie z nich kwalifikują się do tego grona.

Warto przeczytać: Legendarna tatuażystka z Filipin, która ma ponad 100 lat

O autorze
macur14

macur14

Tatuaże to moja pasja, którą pielęgnuję każdego dnia. W tym temacie siedzę już od paru dobrych lat i ciągle czuję głód zdobywania nowej wiedzy, którą później z chęcią dzielę się z innymi. Najlepszym przykładem będzie tutaj niniejszy blog, którego mam przyjemność prowadzić i forum, którego jestem moderatorem. W licznych postach i komentarzach na Dziarowni służę pomocą i odpowiadam na pytania związane ze sztuką tatuażu.

Na co dzień natomiast jestem copywritterem, a w swoich tekstach poruszam rozmaite tematy. Stale rozwijam się pod tym kątem, zaliczając kolejne szkolenia, aby warsztat moich umiejętności mógł się poszerzać. Jeśli podoba ci się sposób, w jaki piszę, odezwij się do mnie, to nawiążemy współpracę.

Współpraca: [email protected]

Dodano: 17.04.2020