Opinia co do kwestii patriotycznych tatuaży wydaje się podzielona w naszym społeczeństwie. Myślę, że zdecydowana większość uważa, że patriotyzmu nie można sprowadzać do tatuowanych wzorów na skórze, dla nich to przekroczenie granicy dobrego smaku. Tacy ludzie mówią o miłości do ojczyzny, którą nie trzeba emanować na wszystkie strony i w ich mniemaniu osoby, które decydują się na patriotyczną dziarę, robią to wyłącznie na pokaz, bo jest to akurat modne, a nie idzie za tym nic głębszego. Wielu przypadkach zapewne będą mieli rację, ale krzywdzące jest mierzenie wszystkich jedną miarą. W opozycji do nich stoją ludzie, którzy nie widzą nic złego w takiej praktyce, niekoniecznie muszą sami tatuować sobie prace o patriotycznej tematyce, ale nie krytykują tych, którzy tak robią. Doskonale zdaję sobie sprawę z tego, że wiele osób wybiera taki tatuaż właśnie ze względu na ich wzrastającą popularność, lecz cała masa ludzi robi to, aby pokazać swoja więź z ojczyzną, niekoniecznie chcąc chwalić się tym każdemu dookoła. Być może według nich jest to najlepsza forma na pokazanie, że jest się dumnym Polakiem, bo przecież tatuaż to pamiątka na całe życie, tak jak przez całe życie będą Polakami. Sztuka tatuażu daje możliwość na uzewnętrznienie swojej osobowości tego, w co wierzymy, naszych zainteresowań i moim zdaniem jest tutaj również miejsce na patriotyczne wzory i nie popieram szufladkowania ludzi przez pryzmat tego, co mają wytatuowane na swoim ciele.